Czy na szczeblu zarządczym stawiane są cele długoterminowe dotyczące rozwoju?

Niektóre firmy będą prowadziły swoją działalność tak, aby natychmiast osiągnąć możliwie największe zyski. Inne z kolei, będą celowo hamowały osiągnięcie takich wyników, aby najpierw zbudować reputację i w długim terminie osiągnąć jeszcze większe zyski. Przykładowo Mark Zuckerberg początkowo świadomie blokował szybszy rozwój Facebooka. Obawiał się, że popełni ten sam błąd co ma MySpace, którego serwis działał wolno i wieszał się ze względu na infrastrukturę, która nie nadążała za liczbą użytkowników.

Z innym problemem mierzy się branża bankowa, telekomunikacyjna oraz dostawcy telewizji kablowej. Często się zdarza, że przełożeni stosują mobbing wobec pracowników, telemarketerów, aby wymusić na nich jak najwyższą realizację planów sprzedażowych. Efekt tego jest taki, że sprzedawcy, którzy często są tytułowani doradcami, wciskają klientom produkty, które są najbardziej punktowane w planie sprzedażowym, a nie pasują do potrzeb konsumenta. Innym działaniem firm jest premiowanie nowych klientów a ignorowanie dotychczasowych. Szczególnie widoczne jest to w działalności banków oraz spółek telekomunikacyjnych. Obecnie potencjalni klienci tych przedsiębiorstw kuszeni są różnymi promocjami „na start”, a starzy funkcjonują na tych samych warunkach. Z ekonomicznego punktu widzenia klient nie ma żadnego interesu aby być lojalnym wobec dostawcy wspomnianych wcześniej usług. Przykładowo: dla abonenta telefonii komórkowej bardziej opłaca się przenieść numer do innej sieci po zakończeniu umowy, bo nowy dostawca może zaproponować mu kilka miesięcy zwolnienia z opłaty abonamentowej. Naszym zdaniem spółki działające w tak krótkowzroczny sposób nie będą stanowiły dobrej inwestycji długoterminowej w porównaniu do tych, które dbają o swoich stałych klientów. Patrząc na notowania Polsatu, Netii czy Orange trudno mówić o sukcesie tych firm i zyskach dla akcjonariuszy w ostatnich kilku latach. Sytuację pogarsza  wojna cenowa i trudność w odróżnieniu się od konkurencji.

Banki oraz operatorzy sieci komórkowych to nie jedyni przedstawiciele świata biznesu, którzy stawiają na krótkoterminowe prognozy zysków. Spektakularnym tego przykładem jest amerykańska sieć supermarketów Wal-Mart. Spółka ta jest prawdziwym gigantem handlu detalicznego – w roku 2016 jej dochody z działalności operacyjnej wyniosły 27,4 miliarda dolarów, z czego 10,4 miliarda trafiło w postaci dywidendy dla akcjonariuszy. Poważne zagrożenie dla Wal-Martu stanowi Amazon, który jest gigantem sprzedaży internetowej i w czerwcu 2017 roku nabył konkurencyjną sieć supermarketów Whole Foods Market. Z kolei Wal-Mart w tym samym czasie nabył firmę Bonobos, która zajmuje się sprzedażą męskich ubrań przez Internet. Pojedynek między tymi zawodnikami wagi ciężkiej toczy się o wiodącą rolę w handlu przyszłości. Co ciekawe jeszcze dziesięć lat temu Wal-Mart miałby szansę zapobiec tak silnemu rozwojowi konkurencji. Wystarczyłoby, aby firma zainwestowała w rozwój handlu internetowego i zastosowała marże niższe niż Amazon, któremu wtedy daleko było do obecnego stopnia rozwoju. Mówiąc obrazowo, Wal Mart mógł zdusić konkurencję w zarodku. Dlaczego tego nie uczynił?  Ogromną przewagą Amazona  jest fakt, że jej twórca – Jeff Bezos, kieruje się długoterminowymi planami rozwoju. Konkurencja zaś stawia na wyniki kwartalne oraz roczne. Menedżerowie Wal-Mart pozwalali się rozwijać konkurencji, bo nie chcieli się pogodzić z potrzebą zredukowania marży, spadku zysku a tym samym wartości swoich premii i opcji uzależnionych od wyników. Ta niefrasobliwość sprawiła, że teraz będą musieli walczyć o przetrwanie a zyski spadną i to mocno.  Ale dla menedżerów, którzy prowadzili firmę przez ostatnie 10 lat nie ma to dużego znaczenia. Oni już zarobili miliony dolarów wynagrodzeń i zrealizowali mnóstwo opcji na akcje. Ofiarami tej krótkowzroczności będą natomiast spadkobiercy Sama Waltona, którzy najwidoczniej mieli inne zainteresowania i nie dostrzegali co się dzieje. Ryzyko zauważył  natomiast Warren Buffett i pozbył się akcji sieci handlowej. Wal-Mart przestał być spółką twierdzą. Narastająca dominacja Amazona jest widoczna w cenach akcji obu przedsiębiorstw – w ciągu ostatnich dziesięciu lat, akcje spółki kierowanej przez Jeffa Bezosa zdrożały o ponad 1000 procent, a Wal-Martu „jedynie” o 121 procent. Co prawda porównanie to jest dość niemiarodajne, ponieważ obie firmy były wtedy na zupełnie innych etapach rozwoju. Jednak przykład ten ukazuje co może się stać, gdy na rynku pojawi się nowy gracz posiadający długofalową wizję rozwoju, podczas gdy dotychczasowi uczestnicy stawiają na wyniki kwartalne oraz roczne. Jest to różnica między podejściem właścicielskim Bezosa a menedżerskim w Wal-Mart. Nieprzypadkowo sporo innych firm odnoszących sukcesy jak  Lidl, Rossmann  i Aldi są nienotowanymi na giełdzie firmami prywatnymi/rodzinnymi. Również one kierują się długoterminową wizją. Paradoksalnie niemiecki Lidl właśnie rozpoczął  inwazję na USA , ojczyznę sklepów samoobsługowych  i w 2017 roku otworzył setki sklepów za Oceanem.

Charlie Munger i Warren Buffett poprzez Berkshire Hathaway zarządzają w sposób pośredni licznymi korporacjami. Nie są oni zainteresowani krótkoterminowymi celami, ponieważ uważają że najlepszy horyzont inwestycyjny to “na zawsze”. Jeżeli już zamierzają zainwestować pieniądze, to szukają firm, które będą mogli trzymać w swoim portfelu inwestycyjnym przez dziesięciolecia. Niezależnie od sytuacji gospodarczej, skupiają oni swoją uwagę na kilku celach ekonomicznych, jakie są stawiane przed firmami, które do nich należą. Pierwszy z nich to  utrzymanie silnej pozycji finansowej, jak duża ilość płynnej gotówki, nieduże zobowiązania krótkoterminowe oraz posiadanie wielu różnych źródeł zysków. Drugim ważnym czynnikiem jest utrzymywanie przewagi konkurencyjnej, tak aby była jak najbardziej trwała. Kolejnymi aspektami jest rozwijanie nowych źródeł dochodów oraz pozyskiwanie utalentowanych menedżerów operacyjnych.

Już za tydzień omówimy 8 pytanie Fishera "Czy w najbliższej przyszłości firma zamierza dokonać emisji nowych akcji?"

Poprzednie odcinki znajdziesz tutaj:

https://www.longterm.pl/Kim-Byl-Filip-Fisher-Nauczyciel-Warrena-Buffetta-Cz-I.html

https://www.longterm.pl/Kim-Byl-Filip-Fisher-Nauczyciel-Warrena-Buffetta-Cz-Ii.html

https://www.longterm.pl/Czy-Kadry-Zarzadzajace-Wykazuja-Wystarczajaco-Duzo-Determinacji-Do-Dalszego-Rozwoju-Produktow-I-Uslug.html

https://www.longterm.pl/Czy-Firma-Charakteryzuje-Sie-Dobra-Organizacja-Sprzedazy.html

https://www.longterm.pl/Czy-Firma-Ma-Atrakcyjna-Marze-Zysku.html

https://www.longterm.pl/Co-Robia-Wladze-Spolki-Aby-Utrzymac-Lub-Zwiekszyc-Marze-Zysku.html

https://www.longterm.pl/Pytanie-Nr-6-Czy-W-Firmie-Panuja-Dobre-Stosunki-Pracy.html

Autorzy:

Łukasz Tomys i Mateusz Sawicki, twórcy serwisu twojadrugapensja.pl

Na kolejną część naszego serialu o Filipie Fisherze zapraszamy już za tydzień!

Upewnij się, że zapisałeś się na darmowy newsletter bloga (formularz w prawym górnym rogu głównej strony) i polunbiłeś nas na Facebooku abyś otrzymał powiadomienia

FB: https://business.facebook.com/longtermblog

Author image

Albert Rokicki

Niezależny analityk rynku akcji. Magister Ekonomii. Własny kapitał inwestuje na polskiej giełdzie od 2000 roku. Jestem inwestorem długoterminowym i będę zawsze to podkreślał.
  • Warszawa
Pomyślnie zasubskrybowałeś Longterm
Świetnie! Następnie, dokończ proces zakupów, aby uzyskać pełen dostęp do Longterm
Witaj z powrotem! Zalogowano pomyślnie.
Sukces! Twoje konto zostało w pełni aktywowane, teraz masz dostęp do całej zawartości. Sprawdź swój e-mail, jeśli jeszcze nie jesteś zalogowany.